Wspomnienia Proboszcza

1 lipca 1995 r. przybyłem do parafii Chrystusa Dobrego Pasterza. Jest więc możliwość refleksji nad tym okresem, podsumowania, korygowania czy po prostu wspominania. Wybieram to ostatnie, sięgając pamięcią do niektórych wydarzeń.

1995 - początki

Jak się tutaj znalazłem? Nie przesadzę, gdy napiszę, że otrzymałem, prócz biskupiego dekretu, Boży znak. Ksiądz biskup zaproponował mi objęcie parafii Chrystusa Dobrego Pasterza. Przez całe lata pobytu w seminarium, pełniąc funkcję ojca duchownego, modliłem się za kleryków krótkim zdaniem: "Panie, uczyń ich pasterzami". Przeżyłem olśnienie tą zbieżnością. Często o tym wydarzeniu mówię. Są przecież fakty w życiu człowieka, które zapadają głęboko i rzutują na długo, czasem na całe życie. Zjawiając się na Ogrodach nowy proboszcz na pewno dla wielu był rozczarowaniem. Przecież to zupełnie inny człowiek niż ks. Bolesław Jurga, z innym temperamentem, na inne sprawy zwraca uwagę, niektórych nie dostrzega. Ksiądz Jurga bardzo mi pomógł w pierwszej orientacji. Pomimo choroby pragnął przekazać jak najwięcej szczegółów. Potem towarzyszyliśmy mu w chwilach odchodzenia do domu Ojca. Wskazał dokładnie miejsce, gdzie ma być pochowany. Te dni oraz czas pogrzebu rzucił wiele światła na zrozumienie klimatu parafii i roli, jaką spełnił pierwszy proboszcz. Dziś bardzo cieszę się, że doprowadził do ponownego otwarcia cmentarza i tutaj spoczywa. Dzięki temu lepiej czujemy jego obecność.

1996 - jubileusze parafialne

W tym roku przypadały małe jubileusze naszej wspólnoty: 30-lecie poświęcenia kaplicy św. Barbary, 25-lecie ustanowienia samodzielnego ośrodka duszpasterskiego, 15-lecie erygowania parafii p.w. Chrystusa Dobrego Pasterza, 10-lecie pierwszej pasterki w nowym kościele, 5-lecie konsekracji kościoła. Do tych uroczystości przygotowywaliśmy się duchowo. Wpierw przez kilka niedziel trwały rekolekcje. Mogliśmy bardziej zrozumieć dar i rolę świątyni w naszym życiu. Spotkaliśmy też znanych nam kapłanów. Wystawy "Dzieje parafii w fotografiach" i druga związana z jubileuszem 50-lecia kapłaństwa Ojca św. cieszyły się dużym uznaniem. Dziękczynne triduum. W końcu sama uroczystość, której przewodniczył ks. arcybiskup senior Jerzy Stroba. Po mszy św. poświęcił tablicę upamiętniającą ks. Prałata Jurgę, budowniczego świątyni.

1997 - Jan Paweł II w Poznaniu

Wtorek, 3 czerwca. Od 16.00 oczekiwaliśmy Jana Pawła II na Placu Mickiewicza przy Poznańskich Krzyżach. Naokoło radość, modlitwa i śpiew; zwłaszcza przewijający się refren, stanowiący motto wizyty papieskiej: "Przez moc Ducha Świętego bogaci w nadzieję" (Rz. 15,13). Ojciec święty wpierw zbliża się do Krzyży Poznańskiego Czerwca i klęcząc długo się modli. Po ewangelii słowa Papieża przenikają głęboko: "Nie lękajcie się Chrystusa! Zaufajcie Mu do końca. Chrystus nigdy nie zawodzi (...). Człowiek musi wejść w ten świat, poniekąd musi się w nim zanurzyć. Z drugiej strony nie można zamknąć człowieka wyłącznie w obrębie świata materialnego (...). Nie dajcie się zniewolić (...). Chodzi głównie o to, aby człowiek coraz bardziej stawał się człowiekiem (...). Piotr szedł po falach jeziora, bo patrzył w oczy Jezusa. Gdy zwątpił, gdy stracił osobisty kontakt z Mistrzem zaczął tonąć".

1998 - Duchu Święty przyjdź

Jest to drugi rok przygotowań do Wielkiego Jubileuszu 2000-lecia chrześcijaństwa. Przypatrujemy się szczególnie osobie Ducha Świętego. Naprawdę było w parafii więcej modlitwy: "Przyjdź, Duchu Święty". Wykłady ks. Eugeniusza Guździoła oraz homilie przez cały rok były o Duchu Św. Szczególnie zapamiętałem czuwanie przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego. W kościele wszystkie miejsca siedzące są zajęte. Panuje atmosfera modlitwy i skupienia. Wszyscy chcemy odnowić w sobie przekonanie o skuteczności sakramentu bierzmowania w nas. Wszystko to trwało 4 godziny, wraz z procesją różańcową na cmentarzu, odnowieniem przyrzeczeń chrztu i Eucharystią o północy.

1999 - potrójne rekolekcje

Bardzo mi na nich zależało. Wołałem: Bracia i Siostry, w myślach poranieni, nieszczęśliwi, oszukani i zagubieni, proszę was: przyjdźcie na misje. W intencji nas wszystkich modlą się chorzy naszej parafii i grupy parafialne, siostry karmelitanki i inne zgromadzenia. Obyśmy nie zmarnowali czasu nawiedzenia Pana, nie zagubili drogi do szczęścia. "Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia". Misjonarze codziennie, pół godziny przed każdym spotkaniem, modlą się z wiernymi, a potem głoszą nam Słowo Boże. Mówią z przekonaniem i mocą Słowa. Tematyka ułożona jest wokół modlitwy "Ojcze nasz". U nas zbiega się to z rokiem poświęconym Bogu Ojcu. Wieczorem w przededniu zakończenia misji odbyło się nabożeństwo przy krzyżu misyjnym. Na to spotkanie przynieśliśmy własne krzyże z domów. Drugie rekolekcje to pielgrzymka Jana Pawła II. "Raduj się, Polsko, z nowych błogosławionych: Reginy Protmann, Edmunda Bojanowskiego i 108 Męczenników". Szczególnie bliski jest mi bł. Edmund Bojanowski, ponieważ Pan wezwał moją siostrę do utworzonego przez niego zgromadzenia. Siostry prowadzą ochronki (przedszkola dla dzieci). Trzecie rekolekcje dla mnie: zmarł ksiądz arcybiskup Jerzy Stroba. To przez niego powołał mnie Chrystus do posługi w seminarium i u "Dobrego Pasterza". W ostatnim czasie wiele cierpiał. Tydzień przed śmiercią pytał siostry, jak daleko do Wniebowstąpienia? Uroczystość Wniebowstąpienia obchodził już u Pana.

Zmiany

Wakacje przyniosły zmiany księży. Pożegnaliśmy księży wikariuszy: Krzysztofa Skowrońskiego i Macieja Jankowiaka, a powitaliśmy Krzysztofa Szymenderę i Tomasza Słomińskiego. Bardzo ceniłem ich wkład w życie parafii. Powtórzyłem wtedy tekst pierwszego czytania i mogę go wypowiedzieć o wszystkich księżach i diakonach, z którymi przyszło mi współpracować, aż po obecnych: "Sami wiemy Bracia, że wasze przyjście do nas nie okazało się daremne". Czytanie kończyło się słowami: "Staliście się nam drodzy". O tak, staliście się mi drodzy " wszyscy. Nic więcej o nich nie napiszę, bo słowa mało wyrażają. Po prostu: Wszyscy staliście się mi drodzy.

2000 - Rok Jubileuszowy

Było to nasze uwielbienie Boga za przedziwny dar zbawienia dokonany przez Jezusa. Jako parafia chcieliśmy zostawić po Jubileuszu jakiś zewnętrzny znak. Pomyślałem, że będzie to nowa figura Chrystusa Dobrego Pasterza. Realizacja tego zamiaru była wielkim pragnieniem Ks. Prałata Bolesława Jurgi. Wykonanie powierzono panu Jackowi Nowakowi, poznańskiemu rzeźbiarzowi. Praca trwała od lutego do września. Wiele razy w warsztacie artysty przyglądałem się powstającemu dziełu, przywożąc ze sobą stale inne osoby. Każdy wnosił swoje uwagi. Mieliśmy z artystą trochę odmienne koncepcje, co do wyrazu twarzy Jezusa. Prosiłem, aby twarz Chrystusa była pogodna, pełna pokoju. Pan Nowak przypominał, że Chrystus wprawdzie cieszy się z odnalezionej owcy, ale pamięta, iż zostawił 99 na pustyni, więc twarz ma trochę zatroskaną. W czasie prac montażowych, gdy figura stała jeszcze obok ołtarza, przyszła mi myśl, aby zrobić sobie zdjęcie razem z Dobrym Pasterzem. Nie sądziłem wtedy, że wpłynie to w sposób decydujący na styl myślenia o moim duszpasterstwie. Chrystus, Dobry Pasterz, dźwiga zagubioną owcę, niosąc ją troskliwie i pewnie na ramionach, a ja " pasterz " staję przy Jezusie i zaledwie podtrzymuję owcę. Myślę, że jakoś Mu pomagam, choć cały ciężar wysiłku ponosi On. Czasem - kiedy brak sił - sam opieram się na Jego pasterskiej lasce. Modlę się: "Panie, uczyń nas pasterzami!". I tak idziemy razem obok siebie, zdając sobie sprawę z własnego miejsca i roli we wspólnym pasterzowaniu. Dlatego idę z nadzieją! Na dzień poświęcenia nowej figury Dobrego Pasterza wybrano rocznicę poświęcenia kościołów. Poświęcenia dokonał ks. biskup Grzegorz Balcerek. Rok ten zaowocował także litanią do Dobrego Pasterza. Bardzo zależało mi, aby miała fundament czysto biblijny: wg ewangelii o Dobrym Pasterzu, Psalmu 23-go i Księgi Proroka Ezechiela (34,11-16).

2001 - nowe tysiąclecie

"Novo Millenio Ineunte" " "Rozpoczynając nowe tysiąclecie". Nowa i stara praca. Normalne duszpasterstwo wszystkich księży w parafii. W nowym tysiącleciu rozpoczynamy od Chrystusa, jak dotąd. Nowe i nienowe. W dalszym ciągu pragnę kontynuować ten rodzaj duszpasterstwa, któremu osobiście poświęcam każdego miesiąca dziesiątki godzin, a każdego roku setki. Są to rozmowy z ludźmi w cztery oczy. Ludzie potrzebują rozmowy, rady, wysłuchania, podzielenia się. To wcale nie jest słabością, ale zwyczajnym szukaniem drogi. Minęło pięć lat od 1996 roku. Jubileusze parafialne postarzały się też o pięć lat. Tym razem na dzień rocznicy poświęcenia kościołów zaprosiliśmy już w sobotni wieczór księży pracujących u nas w ciągu dziejów i dawnych diakonów. Było inaczej, mniej oficjalnie. Po mszy św. i modlitwie przy grobie ks. Jurgi, za kościołem rozpalono ognisko. Były kiełbaski, wspominki, spotkania starych znajomych i pomoc harcerzy.
Wielka radość!
Posiadamy w parafii skarb. Pani dr Wanda Błeńska, misjonarka, mieszka u nas; uczestniczy w Eucharystii w naszej świątyni. A rok Jubileuszowy 2000 to 50 lat posługi Matki Trędowatych, lekarza misyjnego w Ugandzie i Indiach. Order św. Sylwestra, Wielkopolanka roku 2000, a teraz 90-te urodziny. Pani Wanda przyjmuje różne nasze zaproszenia, np. w kwietniowy I piątek miesiąca wygłasza prelekcję nt. "Lekarz przyjaciel chorego".

2002 - wizytacja w parafii

Przybył Ksiądz Biskup Zdzisław Fortuniak. Pragnąłem pokazać księdzu biskupowi, jak u nas wygląda zwyczajne życie, niedzielna Eucharystia. Dlatego wszystko odbywało się normalnie, bez dodatkowych urozmaiceń, bez orkiestry, chórów, famfar. Nie było nawet wynajętego fotografa podczas całej wizytacji (może szkoda). Zdjęcia są przypadkowe. Utkwiły mi w pamięci zwłaszcza wizyty u chorych; wpierw w klinice przy ul Szamarzewskiego. Ksiądz biskup wspomniał podczas mszy św., jak trudno mówić o cierpieniu, gdy człowiek zadaje sobie pytanie - dlaczego? Tym trudniej, im bardziej posuwamy się w latach, także jako ci, którzy przemawiają. Bardzo swobodnie rozmawiał też z chorymi, których odwiedził w domach. Czuje się, że biskup, to dawny kapelan szpitala.
"Czynem i prawdą" to zawołanie nowego Ordynariusza Poznańskiego ks. Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego.
Jan Paweł II w ?agiewnikach
Wydarzenie niesamowite. Zawierzenie losów świata i każdego człowieka Miłosierdziu Bożemu. Pierwszy raz w dziejach chrześcijaństwa Głowa Kościoła publicznie oddaje ludzkość Bożemu Miłosierdziu. Skutków tego aktu nie sposób przecenić. Papież głosił: Spod krzyża jak ze źródła wypływa miłosierdzie. Miłosierdzie Boże dotyczy każdego człowieka; każdy ma czuć się nim dotknięty, każdy może go doświadczyć. Nikt, na pewno nikt, nie jest wyłączony z jego zasięgu. To wielka nadzieja dla nas. Doświadczyć miłosierdzia.

2003 - rady radzą

Dobremu prowadzeniu pracy w parafii mają służyć rady duszpasterskie i ekonomiczne. Ich zadaniem jest wspieranie duszpasterzy w prowadzeniu pracy parafialnej. Mają pomóc rozeznać problemy parafii, przeanalizować, ocenić i podjąć odpowiednie działania. Wiele się po nich spodziewam. Na pierwszym spotkaniu Rada Duszpasterska spróbowała określić istotne problemy wspólnoty. Rozmawiano między innymi o osobach ubogich, chorych i samotnych, o uczestnictwie w niedzielnej eucharystii i w rekolekcjach wielkopostnych. To początek działania Rady. Długo będziemy się uczyć. Należy rozpoznać problemy i podjąć odpowiednie działania. A Rada Ekonomiczna dyskutowała nad dalszym ciągiem budowy domu parafialnego, nad oknami w dachu kościoła.
Srebrny Jubileusz
25 lat pracy Sióstr Pallotynek w naszej parafii. ?wierć wieku temu, ówczesny proboszcz ks. Bolesław Jurga poprosił siostry Pallotynki o pomoc w nowo utworzonej parafii. Z tej okazji przeżywaliśmy wielką uroczystość. Odprawiona została msza święta koncelebrowana przez kapłanów naszej parafii i proboszcza parafii św. Wawrzyńca " ks. Stanisława Rękawka. Zostały zaproszone wszystkie siostry Pallotynki, które prowadziły swoją posługę w parafii Chrystusa Dobrego Pasterza. Nie wszystkie mogły przybyć. Dziękuję Siostrom za to, co wniosły do naszej wspólnoty. Za zapał, za trud, za znoszony krzyż. Bóg docenia nasze pragnienia.

2004 - Matka Boża

Kopia cudownej figury z Wielenia nawiedziła nasz kościół. Wpierw uroczysta msza św. inaugurująca całodzienną modlitwę do Ucieczki Grzeszników. Na tę modlitwę złożył się przede wszystkim cały różaniec, któremu przewodniczyły poszczególne Róże. Czas między częściami różańca był przeznaczony na modlitwę w ciszy. Mogliśmy przedstawić Maryi nasze dobre postanowienia oraz modlić się o nawrócenie własne i bliźnich. Cieszył liczny udział w tej modlitwie. Figura była umieszczona w niszy (gdzie zwykle spoglądamy na obraz Matki Bożej Częstochowskiej) wyłożonej jesiennymi liśćmi. Odpowiedzią na łaskę nawiedzenia była nasza pielgrzymka do Wielenia.
Wczesna Komunia
Dwie siostry przystąpiły do wczesnej Komunii Św. - siedmioletnia Sonia i pięcioletnia Wiktoria Szymańskie. Tata i brat podczas uroczystości czytali Słowo Boże, w które potem wsłuchiwaliśmy się w milczeniu. Słyszeliśmy też w ciszy, jak cieszy się z nami cała przyroda. Ptaki śpiewały tak głośno, że świergot dochodził przez otwarte drzwi kościoła. Po przyjęciu Komunii św. zamknęliśmy na chwilę oczy, aby w skupieniu podziękować Jezusowi. Odtąd cała rodzina będzie mogła w pełni uczestniczyć w Eucharystii.
Intronizacja Ewangeliarza
Przez cały okres adwentu przygotowywaliśmy się do intronizacji Pisma Świętego. Wydarzenie to odbyło się podczas pasterki. Księga Ewangelii została wniesiona w uroczystej procesji do ołtarza. Po proklamacji Ewangelii celebrans przechodząc przez kościół błogosławił wszystkich Świętą Księgą, a po wygłoszonej homilii Ewangeliarz został położony na specjalnym tronie, na którym Słowo Boże będzie zawsze umieszczane i przez cały dzień dostępne, a każdy, kto zechce posłuchać, co Pan Bóg ma mu do powiedzenia, może podejść, zabrać na chwilę Księgę i przeczytać fragment.

2005 - Rok Eucharystii

Dużo się działo w tym roku: synod archidiecezjalny, czuwanie przez dwie noce w intencji konającego Jana Pawła II i Jego odejście do domu Ojca, czuwanie podczas konklawe, Benedykt XVI, Kongres Eucharystyczny i Maryjny, relikwie św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Poznaniu, Koronacja figury Matki Bożej Wieleńskiej, 100-lecie naszego cmentarza, ale co najważniejsze, to Rok Eucharystii. Eucharystia jest największym darem Jezusa. O niej ciągle mówimy. Stale staramy się lepiej ją przeżywać. Wielka troska duszpasterzy. "Mane nobiscum, Domine", "Panie, pozostań z nami" " to nasza prośba. A Jego zapewnienie: "Oto ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata". Kiedy trzymam w dłoni konsekrowaną hostię, mam wrażenie, że trzymam cały świat i wszystkich ludzi.
10 lat w szpitalu. Tyle twarzy przesuwa się we wspomnieniach, tyle spotkań wspólnych lub w cztery oczy; rozmowy o codziennych sprawach, a czasem o cierpieniu. W szpitalu największą siłą jest Chrystus przychodzący w eucharystii.

DN nr 250

Tydzień temu ukazał się ten numer. To już niemały jubileusz. Im dłużej istnieje "Dobra Nowina", tym bardziej się nią cieszę. Cieszę się przekazywaną treścią, choć pośród tylu kilobajtów każdego autora, trudno ustrzec się od uchybień. Cieszę się tym wszystkim, co Redakcja wniosła w ewangelizację parafii i tym, co stale wnosi we własne grono: wzajemną pomoc, życzliwość, pojednanie. Bądźcie zawsze odważni, ale słuchający innych. Muszę przyznać, że zadawałem sobie pytanie, co będzie z gazetą, gdy ks. Tomasz kiedyś odejdzie. Dziś wiem, że ciąg dalszy nastąpi. Uczestniczyłem w czterech ostatnich spotkaniach Redakcji i widziałem ile w tych młodych ludziach istnieje zapału i dobroci, czasem przekory (to też dobrze). Dziękuję ks. Tomaszowi za wszystko, a Redakcji i ks. Waldemarowi życzę dalszego ciągu, na razie do numeru 500, a potem ho, ho, ho!!!

ks. Zbigniew Sujkowski